8.

Dzisiaj pojechałam odebrać książki, soczewki, poza tym kupiłam dwie butelki na jutro bo przyjaciółka wpada :) Ona też pewnie kupi, więc niezły wieczór haha

Bilans na dziś:
Kanapki - 367 kcal
Zupka Knorr - 300 kcal
Suma: 667 kcal

Trochę się martwię o jutro... w sensie bo już sama butelka wina dobija prawie 600 kcal :/ A na pewno będziemy kupowały jakieś przekąski, chipsy. Znaczy tego mogę nie jeść, pewnie wypiję tylko wino ale bez sensu tak na pusty żołądek, więc zastanawiam się czy nie zrobić jutro dnia 1000 kcal. Taki trochę cheat. Co myślicie?






Komentarze

  1. Raz na jakis czas można sobie pozwolić na taki cheat, zwłaszcza w miłym towarzystwie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, raz na jakiś czas to nie grzech :) Napij się i przekąś coś bez poczucia winy. Przecież po jednym razie świat się nie kończy :) Waga może chwilowo skoczyć, ale tym się nie martw - to zatrzyma się woda. Dzień później zacznie schodzić. Nie przytyjesz :) Baw się dobrze :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem fanką jakichkolwiek alkoholi. Sporadycznie sięgam po szampana, ale tylko z ukochanym. Jednak jeśli czujesz taką potrzebę to raz na kilka/kilkanaście dni - daj sobie troszeczkę luzu.
    Pozdrawiam, Monika z bloga http://by-monique.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli będziesz się przy tym świetnie bawić z przyjaciółka to czemu nie :) buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

22. Wróciłam (?)

21. szkółka

19. Podsumowanie