20.

No to dzisiaj 9. dzień SGD :) limit 300 kcal i serio ciężko było, już myślałam, że rzucę to wszystko ale nie nie. Może to przez to, że wyszłam z domu bez śniadania, bez niczego i wróciłam dopiero o 20. Byłam z kolegą na lodach i to jedyne co jadłam. Udany całkiem dzień, pojeździliśmy trochę autem tu i tam.


Bilans:
lody - 201/300 kcal

Dodatkowo ćwiczyłam jeszcze Mel B brzuch, pośladki i jakiś tam inny 10min program. Także wymęczona jestem hahaha

Tak się zastanawiam ile schudnę do końca. Przez tydzień -1,7kg ale to wiadomo pewnie większość wody zeszła. Mam nadzieję, że 0,5kg tygodniowo będę chociaż chudła. Nie mogę się już doczekać, aż będę ważyła 49-50 kg :(



Komentarze

  1. Piękny bilans <3
    Myślę że 0,5 kg tygodniowo powinno schodzić, u mnie waga jak na razie dość szybko leci, ale to pewnie dlatego że jestem hm puszysta c:
    zapraszam do siebie:
    https://posepna-arkadia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki malutki bilans :O Super. Jak metabolizm Ci się nie spowolni, to spokojnie będziesz chudła 0,5 kg tygodniowo. Trzymaj się! ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Też bym chciała tyle ważyć <3 xdd
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

22. Wróciłam (?)

21. szkółka

19. Podsumowanie